Parkinson – moje podejście
Parkinson -moje podejście
Artykuł ten to opis osobistego podejścia do choroby Parkinsona (chP), które dla przejrzystości zostało podzielone na trzy podstawowe filary aktywności: sport, dieta i psychika. Inne ważne elementy to przede wszystkim wsparcie bliskich i specjalistyczna wiedza. Są to jednak zagadnienia nieco inne ze względu na ich bardziej pasywny charakter. Tutaj zaś chciałem położyć nacisk na to jak ważna, w sytuacji osób przewlekle chorych, jest ich własna postawa.
Sport
Osobiście uważam aktywność fizyczną za warunek sine qua non dla zdrowia w ogóle. Potwierdzają to m.in. 11-letnie badania na szwedzkiej populacji przeprowadzone na prawie 8.500 uczestnikach, które wykazały, że wystarczy ćwiczyć 2-3 razy w tygodniu by znaleźć się w grupie o niższej śmiertelności o 29% [1].
Jednak w przypadku choroby Parkinsona sprawy mogą wymagać bardziej zdecydowanego podejścia a to z tego względu, że cel jest nieco inny. Obecnie zakłada się, że aktywność fizyczna zwiększa wartość neurotrofin w tym neurotroficznego czynnika pochodzenia mózgowego (BDNF, z ang. brain-derived neurotrophic factor) wpływającego stymulująco na przeżywalność neuronów i ich wzrost. Czynnik ten powszechnie występuje w układzie pokarmowym oraz w ośrodkowym układzie nerwowym, gdzie odgrywa rolę w plastyczności neuronowej niezbędnej przy zapamiętywaniu i uczeniu się [2].
W 2018 na podstawie przeglądu systematycznego i meta-analizy, czyli badania o wysokiej wartości badawczej, stwierdzono ewidentnie obniżoną wartość BDNF u osób z chP. Ponadto zauważono pozytywną korelację między intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi a funkcjami motorycznymi, która odbywa się poprzez BDNF [3]. Problem polega na tym, że stymulacja poziomu BDNF nie jest stała stąd niezbędna jest jak najczęstsza powtarzalność procesu.
Regularne ćwiczenia fizyczne zdają mi się jedynym tak dobrze udokumentowanym narzędziem, które spowalnia postęp choroby. A zatem jakie ćwiczenia są najodpowiedniejsze? Jest wiele badań na ten temat, ale ostateczny konsensus nie został osiągnięty a najlepiej podsumowuje to artykuł na stronie M.J. Foxa: „Exercise and Parkinson’s: Frequently Asked Questions” (artykuł ang.). Parafrazując główną myśl tekstu to najlepszymi ćwiczeniami są takie, które możemy wykonywać regularnie a najlepiej codziennie. Ponadto muszą one być bezpieczne i dawać przyjemność z ich wykonywania.
Zatem jest tu dość duża dowolność a za optymalne rozwiązanie uważa się połączenie ćwiczeń ogólnorozwojowych z elementami życia towarzyskiego. Istotność tego drugiego elementu wiążę się z przeciwdziałaniem zaburzeniom depresyjnym. Choroba Parkinsona często dotyka nas w wieku okołoemerytalnym, kiedy to długoletnia rutyna zostaje zachwiana i tracimy kontakt ze znajomymi z pracy. Zmiany takie mogą potęgować poczucie bycia niepotrzebnym a to z kolei może być zarzewiem depresji, której ze względu na możliwość radykalnego wpływu na długość życia, nie należy lekceważyć. Zatem ogólnorozwojowe, bezpieczne i przyjemny zajęcia grupowe, gdzie wykonujemy kontrolowane ruchy zachowując równowagę i mamy kontakt z innymi to dobra opcja. Jako przykłady można podać: rowerową wycieczkę ze znajomymi, trening tai-chi, tenis stołowy, taniec towarzyski czy Rock Steady Boxing (Film 1).
Film 1. Rock Steady Boxing
Źródło: North Kansas City Hospital (youtube)
Dieta
Odpowiednie odżywianie się to kolejny ważny aspekt terapii. Niestety nie poświęca się mu wystarczająco dużo uwagi a powodu takiego stanu rzeczy można doszukiwać się zarówno po stronie lekarzy jak i chorych. Ci pierwsi wychodzą zapewne z założenia, że dieta w wielu przypadkach nie będzie przestrzegana. Drudzy z kolei nie wiedzą lub nie wierzą, że ma ona tak znaczny wpływ na przebieg choroby, między innymi dlatego, że jej wyniki przychodzą stopniowo i nie są tak spektakularne jak tabletki. O tym jak głęboko w błędzie są obie grupy może zaświadczyć 1260 uczestników dwuletniego badania wpływu diety i ćwiczeń na spowolnienie upośledzenia poznawczego u osób starszych [4]. Wyniki wykazały nie tylko, że oba te czynniki mają korzystny wpływ, ale także, że możliwym jest przestrzeganie wytycznych przez dłuższy okres czasu.
Diety rekomendowane dla chorych z chP oparte są na diecie śródziemnomorskiej, czyli urozmaiconej i kładącej nacisk na chude mięso, owoce, warzywa i tłuszcze nienasycone tj. oliwa z oliwek. Osobiście jednak optuję za dietą ketonową, która z biochemicznego punktu widzenia ma szanse lepiej odżywiać nasze uszkodzone komórki. Przy czym moim założeniem nie jest całkowite czy częściowe odzyskanie sprawności fizycznej a nastawiam się raczej na spowolnienie a być może wyhamowanie postępujących zmian neurodegeneracyjnych. Innymi słowy pomimo tego, że znane są mi przypadki niebywałych wręcz zmian, aby chronić się przed skutkami gorzkiego rozczarowania obniżyłem swoje oczekiwania.
Oczywiście trudno się nie zgodzić, że dieta śródziemnomorska, zwłaszcza w porównaniu z ogólnie panującymi złymi nawykami żywieniowymi, to krok w dobrym kierunku, ale uważam jednak, że dieta ketonowa idzie o krok dalej. Co prawda jest ona dość wymagająca i paradoksalnie ze względów zdrowotnych, o których powinien zdecydować znający zagadnienie specjalista, może nie być optymalna dla wszystkich. Tym niemniej, w świetle dotychczasowych wyników związanych nie tylko z chP, ale także z chorobą Alzheimera czy różnymi odmianami padaczki u dzieci, według mnie wykazuje ona poważny potencjał terapeutyczny.
Dodany film (Film 2) naświetla podstawy diety i wyjaśnia źródło mojego optymizmu stąd teraz dla równowagi skoncentruję się na problemach z nią związanych.
Film 2. Dieta ketonowa a Parkinson
Źródło: Lasota T. MójParkinson
Problemy diety
Oprócz początkowych, przejściowych i nieprzyjemnych skutków, które mogą wyglądać jak przeziębienie, są też inne problemy. Najpoważniejszym z nich jest brak długoterminowych rzetelnych badań [5]. Te na których opiera się jej właściwości trwają zwykle 12 tygodni bądź krócej i nie angażują wielu uczestników, co jest uzasadnioną przyczyną sceptycyzmu wśród lekarzy. Z drugiej jednak strony pojawia się co raz więcej udokumentowanych przypadków jej korzystnego wpływu takich jak sukcesy leczenia padaczki u dzieci Russell’a Wilder’a w latach 20-tych (artykuł pubmed ang.), wyniki badacza Cunnane’a nad chorobą Alzheimera (artykuł), przypadek państwa Newport (artykuł) czy też obiecujące choć skromne badania w dziedzinie choroby Parkinsona (film 2).
Spowolniona perystaltyka to kolejny problem, który może być poważnym wyzwaniem spotęgowanym przez chP. I tak oprócz możliwych zaparć, można się spodziewać, że opóźni się także opróżnianie żołądka [6] a to powiązane jest z absorbcją i efektywnością lewodopy. Zainteresowanych tym problemem zachęcam do artykuł pt.: „Lewodopa a praca żołądka” (artykuł). Rozwiązań tej komplikacji szukałbym w regularnej aktywności fizycznej oraz konsumpcji produktów bogatych w błonnik tj np. siemię lniane czy produktów bogatych w probiotyczne kultury bakterii tj; Lactiplantibacillus plantarum znajdujące się np. w kiszonej kapuście.
Kolejnym poważnym problemem, który może uwidocznić się z czasem, jest nadmierna utrata wagi spowodowana tym, że spożywane tłuszcze hamują poczucie głodu. O ile w oczach ogółu społeczeństwa zjawisko to widziane jest raczej na plus, u osób starszych zwłaszcza z chP nadmierna utrata wagi i ogólne niedożywienie to poważny problem. I może dojść do tego, że będziemy musieli zmuszać się do przyswajania odpowiedniej liczby kalorii.
Innym problemem są ograniczenia co do możliwości „jedzenia na mieście”. Przestrzegając diety i chcąc brać udział w spotkaniach towarzyskich należy wyrobić w sobie silne nawyki trzymania się z dala od wielu smakowitych potraw. Musimy zapomnieć o niemal wszystkich deserach, należy odmawiać sobie pieczywa, makaronu, kasz a także wielu zup. Do wyboru zostaje przede wszystkim mięso i sałatki a i tu czyha niebezpieczeństwo. Bowiem do mielonych czy schabowych dodaje się bułkę tartą a to oznacza zbędne cukry. Zaś sałatki często podawane są z pieczywem czy krutonami co oczywiście skreśla je z listy dań przyjaznych diecie. No i niektóre sosy sałatkowe także zawierają węglowodany. Nie twierdzę jednak, że nie możemy kategorycznie zamawiać dań ze względu na jakiś skromny dodatek a zwracam jedynie uwagę na ukryte węglowodany, które mogą nam umknąć w rozliczeniach.
Oprócz tego, że wiedza na temat diety ketonowej jest pełna białych plam to brak jest specjalistów z tego zakresu. Należy bowiem zdawać sobie sprawę, że tak drastyczna zmiana nawyków żywieniowych niesie za sobą zmiany w funkcjonowaniu niektórych organów czy hormonów. Nie muszą to być zmiany na gorszę, ale należy wziąć je pod uwagę, zwłaszcza gdy osoba bierze różne leki. I tak na przykład przejście na dietę ketonową wiążę się ze zwiększoną filtracją nerek co w oczywisty sposób potęguje efekt diuretyków, czyli leków branych m.in. na nadciśnienie. To z kolei może prowadzić do zaburzenia gospodarki płynów i elektrolitów i w konsekwencji skutkować zaburzeniami pracy serca lub utratą przytomności.
Pomimo wszystkich wymienionych negatywnych elementów to w świetle co raz pełniejszych badań klinicznych widać, że może ona być istotnym elementem w wielu chorobach w tym neurodegeneracyjnych. Dlatego mając chorobę Parkinsona, ale oprócz tego będąc całkiem zdrowym, postanowiłem podjąć wyzwanie diety ketonowej, o którym napiszę szczegółowo w innym artykule.
Wydaje mi się bowiem, że potencjalne korzyści są większe niż ewentualne skutki uboczne.
Psychika
Trzecim elementem, który należy wziąć pod uwagę jest odpowiednie nastawienie mentalne do bycia nieuleczalnie chorym. Podejście, które do mnie przemawia zostało opisane przez Viktora Frankla neurologa i psychiatrę, który osobiście doświadczył okrucieństwa obozu pracy w Dachau. Wokół samej postaci Viktora Frankla narosło wiele kontrowersji, o których być może przyjdzie kiedyś czas napisać. Tym niemniej myślę, że jego książka pt. „Człowiek w poszukiwaniu sensu” jest warta przeczytania a zwłaszcza jej druga część, gdzie autor opisuje zręby logoterapii, czyli podejścia do problemów wynikających z faktu, że życie ludzkie jest pełne udręk i problemów egzystencjalnych a kończy je śmierć.
Jego koncept czerpie z egzystencjalizmu, nurtu filozoficznego silnie rozwiniętego w XX-tym wieku, polegającym na indywidualnym nadawaniu znaczenia cierpieniom i niepowodzeniom życiowym, pomimo elementu ich przypadkowości. Podobne przesłanie znaleźć można czytając greckich i rzymskich stoików takich jak Seneka Młodszy czy Marek Aureliusz. W obu przypadkach główna myśl, jak już wspomniałem, opiera się na spostrzeżeniu, że nie mamy wpływu na wiele wydarzeń w naszym życiu. Ale to nad czym mamy władzę to ich interpretacja i to czy zdołamy je przekuć w coś co nas wzmocni lub czy pozwolimy by ogarnęła nas rozpacz, która nie daje żadnych szans na wyjście z kryzysu. Przykładowo chyba wszyscy z nas nie mogli zapobiec rozwinięciu się chP, gdyż z tego co obecnie wiemy to wynika ona ze splotu pewnej wrodzonej podatności na chorobę oraz jakiś czynników, które uruchamiają kaskadę zdarzeń. To na co natomiast mamy wpływ to to czy damy się całkiem złamać i zgaśniemy już za życia, czy może zbierzemy w sobie odwagę na robienie tych rzeczy, które zawsze chcieliśmy robić a na które nigdy nie stawało czasu? Dobrym przykładem takiej aktywnej postawy jest Michael J. Fox zdiagnozowany 30 lat temu w wieku 29 lat. Dlatego odpowiednim podsumowaniem tego wątku będzie krótki film przybliżający nieco jego osobę (Film 3).
Film 3. Michael J. Fox o chorobie Parkinsona
Źródło: Maine Public (youtube)
Na zakończenie dodam, że co prawda nikt z nas nie prosił się o chorobę Parkinsona, ale skoro już rzucono nam to wyzwanie to należy się z nim zmierzyć, bo pomyślcie Państwo co to będzie, jeśli to my wygramy?
Biliografia
[1] | Rennemark M. Jogréus C. Elmståhl S. & Sanmartin-Berglund J., “Relationships between frequency of moderate physical activity and longevity: an 11-year follow-up study,” Gerontology and geriatric medicine, 2018. |
[2] | S. &. D. U. N. Bathina, “Brain-derived neurotrophic factor and its clinical implications.,,” Archives of medical science: AMS,, vol. 11, no. 6, p. 1164, 2015. |
[3] | Rahmani F. Saghazadeh A. Rahmani M. & Ardebili H. E., “Plasma levels of brain-derived neurotrophic factor in patients with Parkinson disease: a systematic review and meta-analysis,” Brain research, vol. 1704, pp. 127-136., 2019. |
[4] | Ngandu T. Lehtisalo J. Solomon A. & Kivipelto M., “ A 2 year multidomain intervention of diet, exercise, cognitive training, and vascular risk monitoring versus control to prevent cognitive decline in at-risk elderly people (FINGER): a randomised controlled trial.,” The Lancet, vol. 385, no. 9984, pp. 2255-2263, 2015. |
[5] | Ludwig D. S., “The ketogenic diet: evidence for optimism but high-quality research needed.,” The Journal of Nutrition,, vol. 150, no. 6, pp. 1354-1359., 2020. |
[6] | Gentilcore D. Chaikomin R. Jones K. L. & Horowitz M., “Effects of fat on gastric emptying of and the glycemic, insulin, and incretin responses to a carbohydrate meal in type 2 diabetes.,” The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism,, vol. 91, no. 6, pp. 2062-2067., 2006. |